Emilka  Jęcz - 2 latka (Zielona Góra)

Nic nie wskazywało na taką przyszłość. Przerażające objawy nagle odebrały wesoły dziecięcy uśmiech. Emilka leży na OIOM-ie i walczy o życie, a lekarze nie wiedzą, jak jej pomóc! Nie jest leczona, a diagnozy są sprzeczne: wylew? Glejak? Guz DIPG? W jej główce jest COŚ – COŚ, co nam ją odbiera! Każda godzina i każdy dzień jest na wagę życia Emilki


“ Ciężko mi o tym mówić, emocje są tak silne, a wszystko wydaje się nierealne – jak senny koszmar, z którego człowiek zaraz się obudzi i znów będzie normalnie. Ale u nas tak nie będzie…” Mówi tata Emilki, który jedyne o czym teraz myśli to jak uratować swoją ukochaną córeczkę.

Pan Łukasz był w pracy, gdy żona zadzwoniła do niego, mówiąc z przerażeniem “Z Emilką nie ma kontaktu, jest nieprzytomna!”. 

Tak zaczął się początek horroru.

Emilka ma dopiero 2 latka… Urodziła się bardzo maleńka i bardzo wolno rosła. Poza tym jednak rozwijała się prawidłowo, choć staraliśmy się dowiedzieć, dlaczego rośnie znacznie wolniej od innych dzieci. W listopadzie 2022 roku córeczka po raz pierwszy miała rezonans magnetyczny, który niczego niepokojącego nie wykazał. Emilka została przebadania przez neurochirurga, sprawdzono jej także markery nowotworowe, a my jako rodzice poddaliśmy się badaniom genetycznym. Niestety przyczyna niskiego wzrostu nadal nie została wyjaśniona. Lekarze stwierdzili, że poza niską masą ciała, z Emilką wszystko jest w porządku.

I tak też nam się wydawało – niezwykle radosna, ciekawa świata. Jeszcze kilka dni temu biegała, tańczyła…

W nocy Emilka nagle zaczęła jęczeć, przewracać oczka, ręce miała coraz bardziej powykręcane, a jej śliczna buzia wyglądała jak po udarze! Maleńke ciało stało się bezwładne, oczy przestały kontaktować…

Rezonans wykazał, że COŚ znajduje się w główce Emilki. Niestety narazie nie łatwo odpowiedzieć jest co takiego, a diagnozy są różne, wszystkie równie straszne.

Emilkę zabrali na intensywną terapię. Gorszego koszmaru nie można sobie wyobrazić… Taka maleńka, podłączona do niezliczonych rurek i kabli. Samiuteńka… 

Lekarze nie wiedzą, co robić. Tymczasem Emilka jest w stanie agonalnym… Usłyszeliśmy, że mamy przygotować się na najgorsze, choć nikt nie wie dlaczego! Co jest w głowie Emilki?! Dlaczego nie można jej leczyć, zrobić cokolwiek!?

Jeszcze dwa tygodnie temu z nami tańczyła, miała tylko lekki kaszel… Jak to możliwe, że teraz umiera?! Nie wiemy nawet, czy nas widzi, czy słyszy…

Potrzebujemy pilnie środków na badania diagnostyczne i jak najszybsze rozpoczęcie leczenia, jeśli zapadnie diagnoza. Milion złotych to kwota szacunkowa – na pewno ulegnie zmianie. Jeśli to guz mózgu, możliwe, że wzrośnie… Dziś nie wiemy. Musimy od czegoś zacząć, jak najszybciej! Zaczynamy od ogromnej prośby o pomoc dla naszej córeczki… “


Łukasz, tata Emilki

Pomóc Emilce możesz dokonując wpłaty na konto :
Fundacja Licytuje-Pomagam

mBank 21 1140 2004 0000 3102 7936 0227
Tytułem ,, Darowizna dla Emilki Jęcz 230323 ’

Darowizny